Oh Abby Meows, pieprz mnie w bok drapakiem, bo jestem w rui i nawet tego nie ukrywam. Zdziczałam, suko. Rude włosy, wydęte usta, cycki, które sprawiają, że mój mózg zapomina, który jest rok - i masz czelność nazywać siebie AbbyMeows? Kochanie, ja nie tylko miauczę. Ja wyję. Ja wyję. Mam zamiar garbić poduszkę jak wykastrowany pies, który zapomniał, że jest wykastrowany. Widziałeś kiedyś mężczyznę ogłupiałego z pożądania? To właśnie ja. I słuchaj tego - pięć. Kurwa. Dolarów. To wszystko, czego potrzeba, aby wczołgać się do kuwety grzechu tego kociaka i zacząć węszyć. Pięć dolców za miesięczną subskrypcję jednej z najgorszych, najseksowniejszych, niebezpiecznie uroczych suk, jakie widziałem w przeklętej sieci.
Wiem, wiem - za pięć dolców zazwyczaj dostaje się rozmoczonego burgera lub gównianą, zawyżoną cenę latte. Ale to? To jest opłata za wstęp do napalonego Disneylandu. Za tym żałosnym, małym paywallem kryje się skarbnica aktów, zdrowych selfie i kociego chaosu, który jest gorętszy niż piekło i słodszy niż grzech. Ona łączy NSFW z NSFAW (nie jest bezpieczna dla KAŻDEGO o słabym sercu). W jednej chwili rozkłada nogi, jakby miała urodzić galaktykę, a w następnej jest w jakimś uroczym stroju z motywem kota, dzięki czemu czujesz rzeczy, które są prawdopodobnie nielegalne w trzech stanach. To nie jest zwykłe porno. To wojna psychologiczna na twoim kutasie. Ma tę energię dziewczyny z sąsiedztwa zmieszaną z dominacją "zrujnuję ci życie w najlepszy sposób", a ja zjadam to gówno łyżką. Pękniętą, nasiąkniętą spermą łyżką.
Rudzielec, który miauczy
Okej, okej, przyznaję - wszedłem w to zbyt napalony. Wibrowałem z pożądania, zanim jeszcze nacisnąłem przycisk subskrypcji. Ale zwolnijmy na chwilę i poznajmy Abby, rudą kochankę z twoich najbardziej mokrych snów. Pierwsza rzecz, którą musisz wiedzieć? Jest ruda. To już wystarczy, by usmażyć mi mózg. Po drugie? Ma ten rodzaj bezczelności, który sprawia, że chcesz uklęknąć, jakby była cholerną pogańską boginią. Mówi, że jest gotowa na wszystko - i w oparciu o jej dziwaczne małe cyfrowe muzeum z ponad 900 postami, wierzę w to. Kurwa, wierzę w to.
Stopy? Ma je upozowane, jakby były przysmakiem na srebrnej tacy. Lubisz niestandardowe rzeczy? Ona też to ma. Prawdopodobnie szepcze twoje imię, wpychając dildo w święte miejsce. Jest coś w kobiecie, która nie udaje nieśmiałej, która wchodzi do cyfrowego pokoju, mówiąc: "Cześć, jestem gorąca, napalona i wiem, co robię". Taka jest Abby. Nie stara się być następną Avą Elfie ani jakąś przetworzoną kopią Belle Delphine. Ona robi Abby. A robienie Abby wygląda jak chaos 1080p: mokry, dziki i prawdopodobnie naruszający kilka osobistych zasad moralnych. I za to ją kocham.
Ta suka mogłaby prowadzić kurs bycia napalonym przedsiębiorcą. Prowadzi swoją stronę jak biznes, ale z klimatem zdzirowatej najlepszej przyjaciółki, która jest również boginią w rui. A co najlepsze? Nie jest skąpa. Wrzuca treści jak twój ulubiony diler, który jest zbyt hojny dla własnego dobra. Każdy post sprawia wrażenie, jakby patrzyła na ciebie i myślała: "Tak, chcę, żeby to zrobił". I kochanie, zrobię to. Wielokrotnie. Bez wstydu, bez przerw, bez żalu.
Kochanie, które sprawia, że spuszczasz się i płaczesz
Ale chodzi o to, że Abby nie jest tylko dziwaczką w rui. Jest chodzącą sprzecznością, paradoksem cipki i osobowości, która sprawia, że czujesz coś prawdziwego, gdy walisz ją na surowo. Pamiętasz, jak powiedziałem, że ma "zdrowe" posty? Tak, to są tego rodzaju posty, które sprawią, że będziesz twardy jak cholera, jednocześnie mówiąc: "Cholera... jest słodka jak diabli". To jak bycie manipulowanym emocjonalnie przez najgorętszą na świecie dominatrix ze złotym sercem. W jednej chwili patrzy w kamerę z szeroko otwartymi oczami i słodko, a w następnej pieprzy się czymś długim, grubym i prawdopodobnie brzęczącym jak zepsuta pralka. A ty po prostu tam jesteś, spodnie w dół, zastanawiając się, czy to miłość, czy pożądanie, czy jedno i drugie.
Jest też sekcja "zabawy" - i powiem ci, że jest zabawna jak kolejka górska, która kończy się wytryskiem z klifu. Jest w kocich uszach, strojach uczennic, kabaretkach, pastelowych skarpetkach lub w ogóle nic - bawi się wibratorami, jakby były jej winne pieniądze. Czasami drażni się, czasami jeździ na pełnym gazie, jakby goniła za szybką orgazmiczną ucieczką. Ale w tym wszystkim jest ta dziwna, pokręcona słodycz, która sprawia, że czujesz się tak, jakbyś naprawdę chciał ją przytulić po tym, jak obciągniesz całego laptopa. A to, mój przyjacielu, jest niebezpieczne.
Ma tę chaotyczną energię gorącej dziewczyny, która sprawi, że poczujesz się widziany, jednocześnie absolutnie rujnując twoje libido dla każdej innej kobiety w twoim życiu. Stajesz się terytorialny wobec dziewczyny, której nigdy nie spotkałeś, broniąc jej w wątkach Reddit, modląc się, aby jej chłopak był śmieciem, abyś miał szansę. Ona gra w szachy 4D z twoimi hormonami, a ty przegrywasz każdą rundę. Ale jest tego warta. Och, kurwa, warto.
Bezczelność, klasa i kamera w tyłku
Teraz Abby kurwa Meows staje się Abby kurwa Wow. Myślałeś, że to tylko cycki i droczenie się? Nie, suko - ta dziewczyna ma wibracje. I uderzają mocniej niż kieliszek whisky na pusty żołądek. Nie jest tylko kolejną rudą bombą z ustami DSL i tyłkiem jak brzoskwinia, której wstrzyknięto sterydy. Abby ma osobowość, która wycieka z niej jak pot podczas gorącej letniej sesji seksu. Jest urocza, pewna siebie i nosi się z tym swobodnym seksapilem, który sprawia, że twój kutas drga, zanim jeszcze pokaże sutek. Widzisz jej uśmiech i nagle po trzech drinkach pogrążasz się w fantazji, o której nie wiedziałeś, że jej potrzebujesz. Chcesz usłyszeć jej jęki, jasne, ale kurwa - chcesz też usłyszeć, jak opowiada o swoim dniu. To rodzaj pokręconej pułapki, w którą wpada.
Jest typem rudowłosej, która nie tylko wchodzi do pokoju - ona go posiada. Uśmiecha się, przerzuca ognistą grzywę przez ramię i nagle myślisz o małżeństwie i ruchaniu w usta w tym samym oddechu. Ma w sobie tę odrobinę bezczelności, która sprawia, że twoja krew płynie w dwóch różnych kierunkach. Jedna część ciebie chce rzucić jej wyzwanie. Druga chce się podporządkować jak pies w rui. Wyśmieje rozmiar twojego kutasa, a następnie zapyta, czy chcesz, aby nakręciła film głaszczący dildo dokładnie tego samego rozmiaru - oczywiście "dla realizmu". I zapłacisz za to z radością. Ponieważ ona sprawia, że czujesz się jak centrum jej cholernego wszechświata... nawet jeśli jest też słońcem palącym cię żywcem.
Porozmawiajmy też o zwyczajach. Jasna cholera. Niektóre laski oferują zwyczaje, jakby to był obowiązek - robotyczny, wymuszony, transakcyjny. Nie Abby.
Ona sprawia, że czujesz się, jakbyś był królem jej zamku, zboczonym księciem ze wzwodem i marzeniem. Poproś ją o coś dziwacznego, coś słodkiego, coś zdeprawowanego, a ona mruknie "tak", jakby czekała na kogoś takiego jak ty przez cały cholerny dzień. Wypowie twoje imię. Będzie nosić ten strój. Będzie nazywać się twoją małą puszczalską grzeczną dziewczynką. A ty stracisz zmysły, zwariujesz, a potem wrócisz po więcej, jak żałosny, chrupiący cum simp, którym jesteś. A sposób, w jaki z tobą rozmawia? To nierealne. Rzuci "kochanie" lub "kochanie" tym bezczelnym tonem i nagle jesteś gotowy podpisać swoją duszę - lub przynajmniej następną wypłatę. Sprawia, że czujesz się, jakbyś był jej przez te kilka złotych minut. Jakby to nie było tylko porno - to było osobiste. To erotyczna terapia z rudowłosym demonem wysłanym, by wypieprzyć z ciebie smutek.